Artystyczna Historia Kazimierza Dolnego
Z historii sztuki znanych jest wiele miast, które szczególnie upodobali sobie artyści. Były wielkie ośrodki, jak Florencja, Rzym czy Paryż, związane z centrum władzy i ekonomii, gdzie artyści ściągali ze zrozumiałych powodów. Tam potrzebowano sztuki bardziej niż gdzie indziej. To „gdzie indziej” to artystyczne peryferia, tradycyjnie kontrastowane z „paryżami” i „rzymami”. Jednak nie wszystkie miejsca, ważne w historii sztuki, niebędące centrum, to w tym modelu „peryferia”. Były w historii miejsca, znajdujące się na uboczu, gdzie jednak artyści przyjeżdżali szczególnie chętnie, dobrze się czuli i twórczo „uruchamiali”. Do nich niewątpliwie należał i ciągle należy Kazimierz Dolny.
Miastem i jego fenomenalnymi zabytkami zainteresowano się już w XVIII stuleciu. To z tego czasu pochodzą niezmiernie ważne z punktu widzenia historii dzieła – ilustracje powstające także i w XIX wieku. Tworzyli je malarze – wędrowcy, dla których Kazimierz Dolny był przystankiem na mapie artystycznych podróży. Mowa tu chociażby o przedstawieniach Zygmunta Vogla, Napoleona Ordy czy pracach Wojciecha Gersona. Na przełomie XIX i XX stulecia w mieście działali wybitni, polscy twórcy malując swoje iście modernistyczne pejzaże – Józef Pankiewicz, Stanisław Masłowski, Stanisław Czajkowski czy Władysław Ślewiński.
Niewątpliwie najciekawszym momentem w artystycznej historii Kazimierza był okres dwudziestolecia międzywojennego. To wówczas ośrodek ten stał się prawdziwą kolonią artystyczną. Do miasta w ślad za wybitnym, warszawskim profesorem, Tadeuszem Pruszkowskim, ściągali jego równie genialni uczniowie. Kazimierz stał się sceną dla ich poczynań, które niejednokrotnie przeradzały się w spektakularny spektakl. Wymienić wystarczy tu nazwiska tak uznanych twórców jak Bolesław Cybis, Antoni Michalak, Aleksander Jędrzejewski, Jerzy Jełowicki czy Teresa Roszkowska, ulubienica Pruszkowskiego i gwiazda legendarnych już z perspektywy czasu kazimierskich plenerów.
Sztuka powstawała w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą nieprzerwanie.
Po II wojnie światowej miasto odradzało się wraz z nią. W drugiej połowie XX stulecia artyści nowocześni nadal dostrzegali fenomen kazimierskiej kolonii. Analogicznie i dzisiaj, Kazimierz tętni życiem i sztuką.
W mieście prężnie działa wiele autorskich galerii, które prowadzą twórcy.
…
Dorota Abramczyk
Ciąg dalszy artykułu znajdziecie Państwo w grudniowym wydaniu magazynu TALENTS.
