Martyna Jach

Artystka i projektantka urodzona w Wejherowie, w województwie pomorskim. Od dwóch lat mieszkam w Sztokholmie, choć moja droga tutaj prowadziła przez siedem różnych miast, a wszystko to, między innymi, za sprawą edukacji. Studia z wzornictwa ukończyłam na Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym w Szczecinie, gdzie skorzystałam z możliwości spędzenia dwóch semestrów na zagranicznych uczelniach, w tym na uniwersytecie w Turcji w Izmirze oraz w Niemczech w Wismarze. Studia magisterskie z projektowania zrównoważonego zrealizowałam w pełni w Szwecji, w Linköping, skąd przeniosłam się do Sztokholmu, gdzie pracuję jako projektantka oprawy graficznej opakowań i materiałów marketingowych. Tutaj także nabrał tempa mój rozwój artystyczny jako malarki.

 

Lubię osadzać swoją twórczość w bliżej nieokreślonym, wyimaginowanym miejscu, tak, aby to kolorystyka, symbole i ilustracyjne elementy grały główną rolę. Jest to bardziej przedstawienie świata wewnętrznego niż tego, który widzimy na co dzień.

Sztuka była mi bliska, odkąd pamiętam – od rysunku, przez muzykę i modę, po malarstwo. Przez długi czas skupiałam się jednak na projektowaniu produktów i podziwianiu dzieł sztuki mistrzów, takich jak Caravaggio, Artemisia Gentileschi, Rembrandt, Beksiński, Dalí czy Magritte. Dopiero w Sztokholmie przystanęłam na chwilę i zaczęłam malować to, co mi przysłowiowo „w duszy gra”, bez odniesienia do modelu. Od tamtej pory malowanie stało się moją terapią. To właśnie w obrazach, poprzez symbolikę, zapisuję pytania, które nurtują większość z nas na co dzień.

Maluję farbami akrylowymi, które schną zdecydowanie szybciej niż farby olejne. Ma to swoje dobre i złe strony. Dobre jest to, że można ukończyć obraz znacznie szybciej, co jest ogromnym plusem, jeżeli nie ma się miejsca na przechowywanie niedokończonych prac. Trudno jest jednak nałożyć farbę w taki sposób, by patrząc z bliska, stopniowo przechodziła z jednego odcienia w drugi. Można jednak wykorzystać złudzenie optyczne lub użyć medium spowalniającego wysychanie. Ponieważ lubię sobie stawiać wyzwania, choćby po to, aby sprawdzić, jak daleko uda mi się zajść, postawiłam sobie za cel, by łączyć farbę na płótnie tak, aby przechodziła stopniowo z jednego odcienia w drugi przy użyciu jedynie wody. Trzeba to robić bardzo szybko, zanim farba zaschnie, i odpowiednio dobierać kolory. Teraz coś, co zaczęłam robić na przekór samej sobie, stało się integralną częścią moich obrazów. Nakładanie farby w ten sposób potrafi całkowicie pochłonąć moją uwagę, co – podobnie jak medytacja – pomaga oczyścić umysł. Obecnie nie wyobrażam sobie malować inaczej.

Na początku nie myślałam w ogóle o wystawach. Malowałam dla siebie i, prawdę mówiąc, nie przyszło mi do głowy, że wystawianie moich prac na wystawach sztuki to realna możliwość. Najbardziej zależało mi na tym, aby uchwycić na płótnie i dać upust nurtującym mnie pytaniom oraz emocjom. W rzeczywistości mam wrażenie, że wszystko zaczęło się przypadkiem. Na ogłoszenie o listopadowych charytatywnych targach sztuki natrafiłam w pracy szczęśliwym trafem. Kiedy poszłam tam jako odwiedzająca, wciągnął mnie wir pozytywnej energii, a od słowa do słowa okazało się, że na następne targi w maju mogłabym aplikować jako artystka. Kiedy przyszła pozytywna odpowiedź, cieszyłam się jak dziecko, że dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności, na trzy dni przed swoimi dwudziestymi siódmymi urodzinami, będę mogła po raz pierwszy w życiu wystawić swoją sztukę. Zanim nadszedł maj i targi, miałam już okazję wystawiać swoje obrazy na wystawach zbiorowych cztery razy – fizycznie w Sztokholmie oraz w wersji cyfrowej w Londynie i Atenach.  

Kiedy ktoś prosi, żebym opisała swoją sztukę, zazwyczaj wolę zamiast tego pokazać kilka obrazów. Lubię osadzać swoją twórczość w bliżej nieokreślonym, wyimaginowanym miejscu, tak, aby to kolorystyka, symbole i ilustracyjne elementy grały główną rolę. Jest to bardziej przedstawienie świata wewnętrznego niż tego, który widzimy na co dzień. Staram się odrzucać elementy, które mogłyby kojarzyć się z danym krajem, kulturą, społeczeństwem lub instytucją. Wynika to z prostego i, prawdę mówiąc, oczywistego wniosku, który wyciągnęłam dzięki przeprowadzkom do różnych krajów i styczności z ludźmi z innych kultur. Pomimo tego, że patrząc z zewnątrz, wiele może nas dzielić, łączy nas jeden podstawowy fakt: wszyscy pragniemy być wysłuchani i zaakceptowani. To właśnie ta myśl jest motywem przewodnim mojej twórczości.

Każdy obraz rozpoczynam od szkicu. Niektóre pozostają jedynie w mojej głowie, a inne, bardziej złożone, przenoszę na papier. Lubię na płótnie tworzyć historie, których części składają się w spójną całość. Dlatego zaczynam pracę z przemyślanymi, niezmiennymi elementami, do których później domalowuję wątki poboczne w trakcie tworzenia. W swoich obrazach w sposób niejednoznaczny podejmuję tematy takie jak poszukiwanie zrozumienia, przynależności, wzloty i upadki, a przede wszystkim akceptacja tego, jak słodko-gorzkie i zmienne jest życie. Fascynuje mnie fakt, że różne symbole mogą być rozumiane na różne sposoby, w zależności od indywidualnych doświadczeń odbiorcy. Z tego powodu nie podaję szczegółowych interpretacji do obrazów. Każdy z nich posiada tytuł i krótki opis przybliżający moją własną konwencję, aczkolwiek nie uważam, że jest to jedyna słuszna droga.

Obecnie pracuję nad większymi projektami, gdzie już nie tylko części obrazu składają się w spójną historię, ale kilka obrazów tworzy jedną przewrotną opowieść.

Martyna Jach

 

Popularne Artykuły

O nas

Kategorie

ŚLEDŹ NAS

Misją „TALENTS MAGAZINE POLAND” jest przede wszystkim promowanie bogatej historii i tradycji
regionu łódzkiego, z którego pochodzimy. Nasz magazyn będzie prezentował lokalnych artystów, pisarzy,
rzemieślników oraz inicjatywy kulturalne, które zasługują na szerokie uznanie.

Agnieszka Wrześkiewicz

Redaktor naczelna

Popularne artykuły

  • All Post
  • AKTUALNOŚCI
  • bez kategorii
  • DESIGN
  • FILM
  • FOTORELACJE
  • HISTORIA REGIONU
  • LITERATURA
  • MALARSTWO
  • MŁODE TALENTY
  • MUZYKA
  • ŚWIAT
  • SZTUKA
  • TEATR
  • WSZYSTKIE
  • WYSTAWY
  • Z KRAJU

Newsletter

ZApisz się po więcej

You have been successfully Subscribed! Ops! Something went wrong, please try again.
Edit Template

Projekt strony internetowej: tomasz-kaminski.pl